To ciasto jest pyszne, trochę podobne do Rafaello (ale tylko trochę). Placki miodowe nadają lekko karmelowy posmak. Masa budyniowa nie zawiera jajek a kaszę (dla mnie jest to na plus). Pieczenie placków miodowych jest nieco czasochłonne, ale z tego przepisu wychodzi całkiem spora blacha - starczy dla wielu łasuchów (chyba). :) Odkąd pamiętam znam to ciasto pod nazwą placka Jojo, ale znam kilka osób, które po spróbowaniu tego ciasta nazwały je Stefanką, dlatego w nazwie przepisu zamieściłam obydwie nazwy. :)
Placek Jojo (Stefanka)
PRZEPIS
(na dużą prostokątną blachę)
Temperatura pieczenia: 190oC | Czas pieczenia: ok.20 min.
Placki miodowe
- 3,5 szkl. mąki pszennej
- 3/4 szkl. cukru
- 2 jajka
- 50 g margaryny
- 3 łyżeczki miodu
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 3/4 l mleka
- 7 łyżek kaszy manny
- 1 szkl. + 2 łyżki cukru
- 200 g masła
- ekstrakt waniliowy lub migdałowy
- 2-3 łyżki wiórków kokosowych (można pominąć)
- 3 czubate łyżki cukru pudru
- 3 łyżki gorącej wody
- 2 łyżki kakao
- 2 łyżki masła
- Ciasto. Zagnieść ciasto kruche z podanych składników. Podzielić na 4 części, każdą część ciasta wyłożyć na blaszkę i dobrze rozwałkować (natłuszczoną lub na papier do pieczenia) i upiec na złoty kolor.
- Krem. Mleko zagotować, wsypać kaszę, cukier i wiórki kokosowe. Zamieszać i całość chwilę pogotować aż zgęstnieje. Zestawić z ognia, ostudzić. Masło utrzeć i połączyć z ugotowaną, przestudzoną masą, dodać ekstrakt waniliowy. Placki przełożyć przygotowanym kremem.
- Polewa czekoladowa. W małym rondelku wymieszać cukier puder, kakao i wodę. Chwilę pogotować. Zdjąć z ognia. Dodać masło. Mieszać do uzyskania jednolitej konsystencji. Jeszcze ciepłą polewą polać ciasto.
Smacznego
Uwielbiam to ciasto, bardzo dużo go jadłam jak byłam jeszcze w szkole :) Zupełnie o nim zapomniałam - dziękówa za przypomnienie :) śliczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńA proszę bardzo, polecam się na przyszłość. Może coś jeszcze uda mi się przypomnieć. :)
Usuńbardzo lubię to ciasto ;))
OdpowiedzUsuńteż znam to ciacho pod nazwą "Stefanka". nie wiem za to, skąd JoJo.
OdpowiedzUsuńDziwna nazwa :p
pięknie wygląda Twoja wersja.
A dlaczego "Stefanka"? ;) A jeśli chodzi o etymologię nazwy "Jojo" to mam nadzieję, że nie ma związku z efektem jojo.... :/ ;)
UsuńJuż sam wygląd tego ciasta świadczy o tym jak smakuje :)pyszności
OdpowiedzUsuńA u nas miało nazwę Sybirak ;-)
OdpowiedzUsuńA w jakiej temperaturze piecze sie te miodowe placki i czy trzeba kazdy osobno piec?
OdpowiedzUsuńWyglada swietnie :)
W 190 st. C. :) Tak, piecze się osobno.
UsuńCzy na pewno ma być tylko 50g margaryny?? Ciato w ogóle nie chce się zasklepić....
OdpowiedzUsuńCiasto jest twardawe... Proszę dodać może trochę więcej margaryny. Szklanka szklance nierówna...
UsuńJa dodaje 150 gram do plackow a cala do masy
UsuńNie ma za co przepraszać. Nie ma głupich pytań. :) Człowiek całe życie się czegoś uczy (a przynajmniej powinien ;) ).
OdpowiedzUsuńBlaszka duża, prostokątna, ok. 25x30cm. Powodzenia! :)
Mozliwe, ze krem mi sie zwazyl?
OdpowiedzUsuńTez mi sie to zdarzylo, trzeba nieco odstawic maslo aby nie bylo zbyt zimne i aby zmieklo przed ucieraniem go, Lub schodzic krem (w czesci juz zwazony) w lodowce i potem dopiero smarowac. Moze nie wygladac najlepiej ale bedzie tak samo smaczny.
UsuńZnam to ciasto jako Jojo i tak je od wiekow pieke tylko z dodatkiem soku 1 pol cytryny do masy.
OdpowiedzUsuńja tez pamiętam to ciasto z dzieciństwa i czasami wracam do niego bo jest pracochłonne ale smaczne. smak z dzieciństwa, tyle że ja jeszcze w przepisie mam warstwę dzemu z czarnej porzeczki. Polecam
OdpowiedzUsuńi faktycznie to jest jojo bo stefanka ma inny przepis i jest bez manny!