Coolinarna Strefa ma już roczek! :) Z tej okazji pyszne ciasto. Mocno nasączony alkoholem biszkopt (w końcu trzeba uczcić pierwsze urodziny ;)), krem krówkowy i pyszny, karmelizowany słonecznik. Po raz pierwszy jadłam słonecznik w cieście (zazwyczaj stosowałam go do wypieku chleba). Słonecznik spisał się na medal. Bardzo polecam to ciasto.
PRZEPIS
{forma: 26x36 cm}
Temperatura piekarnika: 170ºC | Czas pieczenia: 35-40 min
Biszkopt kakaowy
- 6 jajek
- 1 szkl. cukru
- 1 szkl mąki pszennej
- 1/2 szkl. mąki ziemniaczanej
- 3 łyżki kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Pralina ze słonecznikiem
- 12 dkg margaryny
- cukier waniliowy
- 1/2 szkl. cukru pudru,
- 2 łyżki mleka
- 300 g słonecznika łuskanego
Krem
- 1 puszka gotowej masy krówkowej
- 200 g masła
Poncz
- zaparzyć szkl. kawy ( z 2 łyżeczek kawy rozpuszczalnej)
- dodać 2 łyżki ulubionego alkoholu
Przygotowanie
- Biszkopt kakaowy. Białka ubijamy na sztywno. Dodajemy stopniowo cukier, później żółtka. Przesianą mąkę razem z proszkiem do pieczenia, kakao dodać do ciasta.Delikatnie wymieszać łyżką i wyłożyć na wysmarowaną blaszkę o wym. 36x26 cm.Pieczemy 40 min w temp. 170ºC. Po wystudzeniu biszkopt przekroić na połowę.
- Pralina ze słonecznikiem. Wszystkie składniki zagotować i dodać słonecznik. Gotować 2 min. Masę przełożyć na blaszkę i piec w piekarniku w temp. 200ºC na złoty kolor, cały czas mieszać zawartość, żeby nie przypalić. Słonecznik wystudzić i odłożyć parę łyżek do posypania na wierzchu.
- Krem. Masło utrzeć na puch, dodać gotową masę krówkową, wsypać uprażony słonecznik.
- Poncz. Składniki wymieszać, ilość alkoholu wedle uznania.
- Złożenie ciasta. Nasączyć biszkopt przygotowanym ponczem, wyłożyć masę (odłożyć trochę na wierzch) położyć drugi nasączony blat biszkoptu, posmarować wierzch biszkoptu i posypać resztą słonecznika. Można zrobić gorzką polewę czekoladową (na zdjęciach w wersji z polewą i bez). Ciasto przechowywać w lodówce.
Gratuluję i życzę jeszcze 100 lat prowadzenia tak pysznie słodkiego bloga :)
OdpowiedzUsuńGratuluję roczku! :> A ciacho faktycznie pysze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. oj tak pyszne. :)
Usuńale cudownie wygląda! :) ciasto ze słonecznikiem po prostu za mną chodziło dlatego przestudiowałam przepis i biorę się w niedługim czasie za robienie!
OdpowiedzUsuńale mam pytanie- kawa ma być normalna czy rozpuszczalna i ile jej wsypać do szklanki? i dla upewnienia- krem trzeba podpiec? w jakim celu?:)
Użyłam kawy rozpuszczalnej, z 2 łyżeczek.
UsuńW przepisie dla przejrzystości podzieliłam etap przygotowania praliny (w piekarniku) i przygotowanie już samego kremu (kremu oczywiście nie przypiekamy). :)
mam ogromną ochotę wypróbować to ciasto, zapowiada się pysznie :)
OdpowiedzUsuńStu owocnych lat w blogosferze! :) A ciacho wygląda obłędnie, na pewno jest przepyszne :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! A ciacho trzeba po prostu upiec i już. ;)
Usuńuwielbiam takie ciacha:) mniam:)
OdpowiedzUsuńJa również jestem miłośniczką wszelakich przekładańców.
UsuńGratuluję rocznicy :) Ciasto niemal identyczne robiłam w ten weekend, tylko jakoś nie mogę się zmobilizować do wrzucenia go na bloga :) Bardzo smaczny wypiek :)
OdpowiedzUsuńTo wstawiaj wstawiaj, chętnie zobaczę Twój wpis. :)
UsuńGratulacje i powodzenia w dalszym blogowaniu :)
OdpowiedzUsuńSłonecznik w ciastach mnie intryguje, muszę w końcu spróbować :)
Dziękuję.
UsuńSłonecznik jak dla mnie spisał się na medal. Od teraz nie będę go już tylko kojarzyła z chlebem i makaronem (dodaję go czasem zamiast orzeszków piniowych do makaronu ze szpinakiem). :)
Gratuluję i życzę kolejnych wspaniałych i tak pysznych, jak to ciasto lat gotowania: )
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak miłe życzenia.
Usuństo lat! :) ciacho obłędne!
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńOd dawna "chodzi" za mną ciasto z alkoholem - zobaczenie tego mi w tej chcicy nie pomogło... xD
Zatem nie ma co z tym walczyć. :)
UsuńStefania to piękne imię. :) A ciasto na pewno było pyszne, uwielbiam słonecznik.
OdpowiedzUsuńHahaha :) Jestem tu pierwszy raz i oczywiście popełniłam straszną gafę w komentarzu powyżej. Widać czytanie ze zrozumiem o tej porze już kuleje. :) Zrozumiałam, że chodzi o urodziny jakiejś Stefy a nie Twojego bloga. :D
OdpowiedzUsuńAle ciasto i tak wygląda znakomicie.
:))) Ale mnie rozbawiłaś tym komentarzem! :)))))
UsuńP.S Tam od razu gafa, ale refleksu to Ci na pewno nie brakuje (jednak się zorientowałaś ;)).
Dzięki za "wesoły" komentarz. :)
Niedługo będę testować przepis. xD Wygląda super. Jak trafie spowrotem na przepis to powiem czy się udało.
OdpowiedzUsuńzrobiłam!!! pyszne jest :)
OdpowiedzUsuńna jaką to jest blachę? taką standardową prostokątną? nie chce zeby wyszedł niski
OdpowiedzUsuńWlasnie robie to ciasto-mam juz biszkopt, jutro zrobię krem i wpadł mi do głowy pomysł, żeby dołożyć pod mase prince polo, a że nigdy nie jadłam tego ciasta to nie mam pojęcia czy to dobry pomysł. Będzie pasowało?
OdpowiedzUsuńDlaczego margaryna zrobiła się taka jakby zwazona z tą krowka
OdpowiedzUsuńTrudno mi powiedziec. Ja uzylam masła i do kremow polecam uzywac wlasnie masla a nie margaryny.
UsuńJak to jest z tym słonecznikiem,który zostaje do posypania.
OdpowiedzUsuńCoś tu nie tak z tym przepisem.
Proszę o wyjaśnienie.