Na co dzień staram się zwracać uwagę na to co jem, swoją drogą ku niezadowoleniu mojego Męża. Co jakiś czas przejawiam zainteresowanie różnymi dietami oraz zaleceniami jakie produkty warto wprowadzić do swojej diety a z którymi najlepiej pożegnać się raz na zawsze. W ramach takiej zajawki zakupiłam książkę "Kuchnia bez pszenicy" autorstwa Davisa Williama.
W książce oprócz przepisów kulinarnych znajduje się również dość obszerny wstęp, w którym Autor przedstawia zalety całkowitego wykluczenia pszenicy z diety. Autor dedykuje tę książkę nie tylko osobom, którzy wykazują nietolerancję glutenu, ale każdemu, kto chce być zdrowy i chce pozbyć się „pszennego brzucha” jak sam to określa.
W książce znajdziemy szereg informacji na temat produktów, w których znajduje się pszenica (czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że jedząc dany produkt jemy również pszenicę np. ser pleśniowy roquefort hodowany jest na okruszkach chleba). Książka zawiera 150 przepisów tematycznie podzielonych na poszczególne posiłki (śniadania, obiady, kolacje, desery) co znacznie ułatwia zaplanowanie posiłków na cały dzień (dodatkowo oznaczone są posiłki szczególnie lubiane przez dzieci). Dowiemy się również jak zorganizować naszą kuchnię by móc przygotowywać bezpszenne potrawy (Autor zadbał o wszystko).
Na razie nie rozważam całkowitego przejścia na dietę wykluczającą spożycie pszenicy, ale od czasu do czasu przygotuję w domu przepis z tej książki. Najtrudniejsze jest znalezienie zamienników mąki pszennej. Najczęściej stosowaną mąką w przepisach bezpszennych to mąka / mączka migdałowa. Druga w kolejności to mąka kokosowa, a poza tym mielone siemię lniane, mąka z ciecierzycy, mączka z orzechów włoskich/pekanów/orzechów laskowych.z pestek dyni/z ziaren słonecznika. Nie są to produkty łatwo dostępne, a niekiedy też i tanie. Przykładowo 250 g mąki migdałowej to koszt ok. 25 zł.
Dzisiaj zapraszam na pierwszy przepis bezpszenny na ciasteczka Pieguski.
Dzisiaj zapraszam na pierwszy przepis bezpszenny na ciasteczka Pieguski.
Pieguski wg "Kuchni bez pszenicy"
PRZEPIS
{"Kuchnia bez pszenicy", Davis William}
- Temperatura pieczenia:
- 180oC |
- Czas pieczenia:
- 25 min. |
- Ilość
- 30 sztuk
Składniki
- 4 szkl. mączki migdałowej (patrz: uwagi *)
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki drobnej soli morskiej
- 4 jaja
- 1/2 szkl. oleju kokosowego lub masła, roztopionego
- 1/4 szkl. śmietany lub mleka kokosowego (użyłam Bielucha)
- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- 1/2 łyżeczki płynnej stewii (użyłam stewii w proszku, ~1/4 szkl., patrz: uwagi **)
- 285 g posiekanej gorzkiej czekolady (dałam mniej)***
Przygotowanie
1. W dużej misce wymieszać mączkę migdałową, sodę oczyszczoną i sól.2. W małej misce utrzeć jajka, masło lub olej kokosowy, śmietanę lub mleko kokosowe, ekstrakt waniliowy i stewię. Połączyć uzyskaną masę z surowymi składnikami. Dodać posiekaną czekoladę.
3. Nakładać łyżką spore porcje ciasta (****). Za pomocą łyżki spłaszczać każde ciasteczko na grubość ok. 12 mm.
4. Piec przez 25 minut w temperaturze 180 C, do czasu gdy brzegi lekko zbrązowieją. Przełożyć na druciany ruszt do całkowitego wystygnięcia.95oC przez ok. 50 min, do czasu gdy masa stanie się twarda w dotyku (ja piekłam 120 min.). Lekko wystudzone ciasto pokroić.
W jednej porcji: 176 kcal, 5 g białka, 8 g węglowodanów, 15 g tłuszczu ogółem, 2 g błonnika, 80 mg sodu
* mączka migdałowa to mielone migdały w całości razem ze skórką. Mianem mąki migdałowej określa się zmielone migdały blanszowane, to znaczy takie, z których skórka jest usuwana przed mieleniem
** można również użyć zwykłego cukru, w zależności od upodobań 1/4-1/2 szkl.
*** dodatkowo oprócz czekolady dodałam podpieczone ziarna słonecznika i sezamu. Część ziaren dodałam do masy ciasta, a część wyłożyłam na wierzch ciasteczek (delikatnie je przyklepując łyżką)
**** ciastka łatwiej się formuje gdy masę schłodzimy (ok. 30 min w lodówce)
Smacznego
** można również użyć zwykłego cukru, w zależności od upodobań 1/4-1/2 szkl.
*** dodatkowo oprócz czekolady dodałam podpieczone ziarna słonecznika i sezamu. Część ziaren dodałam do masy ciasta, a część wyłożyłam na wierzch ciasteczek (delikatnie je przyklepując łyżką)
**** ciastka łatwiej się formuje gdy masę schłodzimy (ok. 30 min w lodówce)
Smacznego
Książkę mam właśnie zamiar kupić :) Smakowite wyszły Ci te ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie, zjadłabym kilka: ))
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, chętnie spróbuję takiej zamiany :>
OdpowiedzUsuńJaki jest tytuł książki ze zdjęciami pizzy, która jest pokazana tutaj?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i gratuluję bloga! :-)
Dzis pieklam je wlasnie z tego przepisu i masa wyszla mi sucha. W sensie ze sie bardzo kruszyla . Nie wiem dlaczego ..
OdpowiedzUsuń